Autor Wątek: Książka,, Ideologia Partii a Życie "  (Przeczytany 740 razy)

Karl Friedrich von Hohenzollern

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Książe Cesarstwa Niemieckiego
    • Zobacz profil
Książka,, Ideologia Partii a Życie "
« dnia: Luty 26, 2021, 09:47:12 »
Janusz A. Tarasiuk
Ideologia Partii a Życie

WSTĘP
Norwegland Jest Państwem  którę Przejęło Niektóre Tereny Norwecji. Polityka Socjalistyczny Jest jak Certyfikat Robotnicza. W Ustroju Socjalistycznym jest to że  Życie jest nieograniczone a Pojęcie Kapitalizmu jest to Wymuszanie do Pracy.  Bowiem Doktryna stworzona Przez Marksa Zakłada że Wszyscy muszą Iść do Pracy.

WYKŁAD O POLITYCE USTROJU SOCJALISTYCZNEGO

Socjalizm  to nie Anarchia, To Wolna Ideologia odrzucająca Kapitalizm. Żaden Kapitał i Żaden Bezrobotny nie Powinien iść do Pracy . Socjalizm Naukowy Zakłada że Nauka jest wartościowa. Sam  Lenin w Iskrze Publikował Artykuły o Wolnej Pracy, i równości na rzecz Innych Narodów. Żaden Człowiek nie Powinien się czepiać Demokracj i innych Ideologia. Socjalistą jest Ten Człowiek co ma Wolną Pracę. Zwracając na Historii Wandystanu, Zakłada że Wandeizm jest Nam Potrzebny. Socjaliści odczuwają Tęsknotę za Towarzyszem Wandą. Żaden Demokrata, Żaden Kapitał nie powinien się czepiać naszej Ideologiii. Z teorią Marksa dzieje się obecnie to, co już nieraz w historji zdarzało się z doktrynami rewolucyjnych myślicieli i wodzów klas uciskanych w ich walce o oswobodzenie. Klasy uciskające za życia wielkich rewolucjonistów odpłacały nim nieustannym prześladowaniem, spotykały ich nauki dziką złością, wściekłą nienawiścią, bezceremonjalną kampanją kłamstw i oszczerstw. Po ich skonie zaś próbują uczynić z nich nieszkodliwy obraz święty, pragną niby ich kanonizacji, otoczenia ich imienia pewną sławą w celu „pocieszenia“ klas uciskanych i ich ogłupiania przez kastrowanie treści rewolucyjnej teorii, przytępianie jej ostrza rewolucyjnego, poniżanie.Z drugiej strony, skażenie przez Kautskiego marksizmu jest o wiele subtelniejsze. „Teoretycznie“ nie neguje się tego, że państwo jest organem panowania klasowego, ani to, iż przeciwieństwa klasowe są nieprzejednane. Traci się atoli z uwagi lub tuszuje się rzecz następującą: jeżeli państwo stanowi produkt nieprzejednanych przeciwieństw klasowych, jeżeli jest siłą, stojącą po nad społeczeństwem i „coraz bardziej a bardziej wyodrębniającą się od społeczeństwa“, to oczywista, że oswobodzenie klasy uciśnionej jest niemożliwe nie tylko bez gwałtownej rewolucji, lecz i bez unicestwienia tego aparatu władzy państwowej, aparatu, stworzonego przez klasę panującą i w którym to „wyodrębnienie“ jest wcielone. Wniosek ten, jasny sam przez się teoretycznie, Marks wyprowadził, jak to zobaczymy, z całą wyrazistością na podstawie konkretnie-historycznej analizy zadań rewolucji. O tym to właśnie wniosku Kautsky — jak to się okaże w dalszym wykładzie — ...„zapomniał“ i wypaczył go.

WYKŁAD O  SOCJALNYM PROGRAMIE NASZEJ PARTII
 Jest rzeczą wiadomą, że na kilka miesięcy przed wybuchem. Komuny, w jesieni 1870 r. Marks ostrzegał robotników paryskich, udawadniając, że próba obalenia rządu byłaby. głupstwem rozpaczy. Lecz kiedy w marcu 1871 r. robotnikom narzucono walkę decydującą i oni ją przyjęli, kiedy powstanie stało się faktem, Marks z największym entuzjazmem witał proletarjacką rewolucję, nie bacząc na złe wróżby. Marks nie upierał się przy potępieniu pedantycznym „niewczesnego“ ruchu, jak smutnie — znakomity renegat marksizmu Plechanow, który w listopadzie 1905 r. pisał w duchu zachęcającym do walki robotników i chłopów, a po miesiącu, w grudniu 1905 r. liberalnie krzyczał: „nie trzeba było zbrojnie występować“.
 Marks jednak nietylko zachwycał się bohaterstwem „szturmujących niebo“, podług jego wyrażenia, komunardów. W masowym ruchu rewolucyjnym, który nie dopiął celu, widział on wielkiej wagi doświadczenie dziejowe, krok pewien naprzód w kierunku światowej rewolucji proletarjackiej, krok praktyczny, więcej posiadający znaczenia, niż setki programów i rozpraw.
 Zanalizować to doświadczenie, wyciągnąć z niego nauki taktyczne, na zasadzie jego rozpatrzyć ponownie całą swą teorję — oto jak postawił swe zadanie Marks.
 Jedyna „poprawka“, którą uważał Marks za konieczną do wprowadzania w „Manifeście Komunistycznym“, była przezeń zrobioną na podstawie rewolucyjnego doświadczenia paryskich komunistów.
 Ostatni wstęp do nowego niemieckiego wydania „Manifestu“, podpisany przez obu jego autorów, datowany jest 24 czerwca 1872 r. W tym wstępie autorowie, Karol Marks i Fryderyk Engels, mówią, że program „Manifestu Komunistycznego“ „teraz częściowo zestarzał się“.
 ...„Osobliwie — kontynuują oni — Komuna dowiodła, że „klasa robotnicza nie jest w możności po prostu opanować gotową maszynę państwową i uruchomić ją dla swych własnych celów...“
 Umieszczone w powtórnym cudzysłowie wyrazy tej cytaty zapożyczone są przez ich autorów z utworu Marksa: „Wojna domowa we Francji“.
 A więc, za jedną z zasadniczych i głównych lekcji Komuny Paryskiej Marks i Engels uważali za posiadającą tak kolosalną wagę, że wprowadzili ją, jak istotną poprawkę do „Manifestu Komunistycznego“.
 Rzecz nader charakterystyczna, że właśnie ta istotna poprawka została przez oportunistów skażoną, i sens jej napewno nie jest znany dziewięciu dziesiątym, jeżeli nie dziewiędziesięciu dziewięciu setnym czytelników „Manifestu Komunistycznego“. Szczegółowo o tem skażeniu powiemy niżej, w rozdziale specjalnie poświęconym skażeniom. Tymczasem będzie wystarczającem zaznaczenie, że zwykłe, wulgarne „pojmowanie“ przytoczonego przez nas znakomitego wyrażenia Marksa polega na tem, jakoby Marks podkreślał ideę stopniowego rozwoju w przeciwieństwie do opanowania rządu i temu podobne.
 A w rzeczywistości rzecz się ma zupełnie przeciwnie, Myśl Marksa zawiera się w tem, że klasa robotnicza winna rozbić, rozwalić „daną maszynę państwową“, a nie ograniczać się przez proste jej opanowanie. 12 kwietnia 1871 r., a więc podczas Komuny Marks pisał do Kugelmana:
 ...„Jeżeli zajrzysz do ostatniego rozdziału mego „18 Brumaire‘a“, to się przekonasz, że za następną próbę rewolucji francuskiej uważam: nie przekazywanie z jednych do drugich rąk biurokratyczno-wojennej maszyny, jak to bywało dotąd, lecz rozbicie jej (podkreślenie Marksa; w oryginale napisane jest: zerbrechen) i takim mianowicie jest przedwstępny warunek każdej rzeczywiście ludowej rewolucji na kontynencie. Na tem właśnie polega próba naszych bohaterskich towarzyszy paryskich“ (str. 109 w „Neue Zeit“, XXI rok 1901 — 2).
 W tych słowach „rozbić wojenno-biurokratyczną maszynę państwową“ zawiera się, zwięźle wyrażona, główna lekcja marksizmu w sprawie o zadaniach proletarjatu podczas rewolucji odnośnie do państwa. I właśnie ta lekcja nie tylko została zapomnianą, lecz poprostu odrzuconą przez panujące kautskjanistyczne komentowanie marksizmu!
 Co się tyczy powołania się Marksa na „18 Brumaire‘a“, tośmy odpowiedni ustęp przytoczyli w całości.
 Jest rzeczą interesującą zaznaczyć dwa punkty w przytoczonym rozumowaniu Marksa. Popierwsze, ogranicza on swój wniosek do kontynentu. To było zrozumiałe w 1871 r., kiedy Anglja była jeszcze wzorem kraju czysto kapitalistycznego, lecz bez militaryzmu i w znacznym stopniu bez biurokracji. Dlatego Marks wyłączył Anglję, gdzie rewolucja i to nawet ludowa rewolucja wydawała się wtedy możliwą i była nią istotnie bez przedwstępnego warunku zburzenia „gotowej maszyny państwowej“.
 Obecnie, w 1918 r., w epoce (pierwszej wielkiej imperialistycznej wojny, to zastrzeżenie Marksa odpada, i Anglja i Ameryka, największe i ostatnie w całym świecie przedstawicielki, anglosaskiej „wolności“ w sensie braku militaryzmu i biurokracji, stoczyły się całkowicie do ogólno-europejskiego brudnego, krwawego błota biurokratyczno-wojennych urządzeń, wszystko sobie podporządkowujących i wszystko sobą przygniatających. Teraz i w Anglji i w Ameryce „przedwstępnym warunkiem każdej rzeczywiście ludowej rewolucji“ jest złamanie, zburzenie „gotowej“ (przygotowanej tam w 1914—17 latach na modlę doskonałego „europejskiego ogólno-imperialistycznego wzoru) „maszyny państwowej“.
 Po wtóre, na szczególniejszą uwagę zasługuje to nad wyraz głębokie spostrzeżenie Marksa, że zburzenie biurokratyczno-wojennej maszyny państwowej stanowi „przedwstępny warunek, każdej rzeczywiście ludowej rewolucji“. To pojęcie „ludowej“ rewolucji wydaje się dziwnym w ustach Marksa, i rosyjscy plechanowcy i mienszewicy, ci następcy Struwego, pragnący uchodzić za marksistów, mogliby dajmy na to, uznać takie wyrażenie u Marksa za „omyłkę“. Oni sprowadzili marksizm do takiego marnego liberalnego skażenia, że oprócz przeciwstawienia burżuazyjnej i proletarjackiej rewolucji dla nich nic nie istnieje, ale i to przeciwstawienie pojmują oni w sposób zupełnie nieżywotny, martwy.
 Jeżeli naprz. wziąć rewolucje XX-go wieku, to i portugalską i turecką należy uznać za burżuazyjne. Lecz „ludową“ ani jedna, ani druga nie były, ponieważ masa ludowa, olbrzymia jej większość aktywnie, samodzielnie ze swemi ekonomicznemi i politycznemi żądaniami w obu tych rewolucjach dostrzegalnie nie wystąpiły. Przeciwnie, rosyjska burżuazyjna rewolucja 1905—7 lat, jakkolwiek w niej nie było takich „świetnych“ powodzeń, jakie były udziałem portugalskiej i tureckiej, jednak niewątpliwie była „rzeczywiście ludową“, rewolucją, ponieważ masa ludowa, większość ludu najgłębsze „niziny“ społeczne, gnębione przez ucisk i wyzysk, samodzielnie powstały, wycisnęły na całym biegu rewolucji; piętno swoich żądań, swoich prób urządzenia po swojemu nowego społeczeństwa, na miejsce burzonego starego.
 W Europie 1871 r. na kontynencie w żadnym kraju proletarjat nie stanowił większości narodu. „Ludowa“ rewolucja, wciągając do ruchu rzeczywistą większość, wtedy tylko mogłaby zostać taką, o ile by objęła i proletarjat i chłopstwo. Obie te klasy i stanowiły wtedy „lud“. Obie klasy zjednoczone są przez to, że „biurokratyczno-wojenna państwowa maszyna“ uciska, dusi, wyzyskuje je.
 Rozwalić tę maszynę, zburzyć ją — takim jest rzeczywisty interes „narodu“, jego większości, robotników i większości chłopów, takim jest „przedwstępny warunek“ wolnego związku uboższego chłopstwa z proletarjatem, a bez takiego związku jest nietrwałą demokracja i niemożliwe socjalistyczne przeobrażenie.
 Do takiego związku torowała sobie, jak wiadomo, drogę Komuna paryska, nie osiągnąwszy celu z powodów o charakterze wewnętrznym i zewnętrznym.
 A więc, mówiąc o „rzeczywiście ludowej rewolucji“, Marks, bynajmniej nie zapominając o właściwościach drobnomieszczaństwa (o czem mówił wiele i często), najściślej liczył się z faktycznymi stosunkami wzajemnemi klas w większości kontynentalnych państw Europy w 1871 r. Z drugiej zaś strony on konstatował, że „zburzenie“ maszyny państwowej wymagane jest przez interesy i robotników i chłopów, łączy ich, stawi przed nimi wspólne zadanie usunięcia „pasożyta“ i zastąpienia go przez coś nowego.
 Przez cóż mianowicie?

Jego Książęcia Mość Książę Karl Friedrich von Hohenzollern
 Książę Lippe
Major Wojsk Lądowych Armii Cesarstwa Niemieckiego
Dowódca 55 Pułku Piechoty w Detmoldzie

 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
swiatludzkichemocji zmiennivice diorako playlifegames febristh